10 stycznia wzieliśmy się za odbudowę Syreny 101. Poniżej przedstawiamy 4 dni naszej pracy. Oczyściliśmy ramę, karoserię i części mechaniczne. Karoseria trafi później do blacharza i lakiernika; my zajeliśmy się ramą i układem jezdnym, napędowym. Po zabezpieczeniu przed korozją wzieliśmy się za składanie. Naszym celem było spasowanie wszystkich części. I oto efekt. Silnik 2-cylindrowy i skrzynia niesynchronizowana oczywiście oryginalna.
Założyliśmy koła, wstawiliśmy akumulator, butelkę z paliwem, paletę jako siedzenie i w drogę... Ach, cóż za prędkość... i lekkość prowadzenia.
Teraz, po spasowaniu i sprawdzeniu części, możemy rozebrać, polakierować i złożyć... a potem wyruszyć na II Unijny Rajd Syren i Warszaw.
Arturo (24.01.2005)