Artykuł pobrany z autko.com
Jakiś czas temu wspominałem na łamach księgi gości, że wymyśliłem i zainstalowałem sobie elektryczny "otwieracz" do tylnej klapy. Jak to w życiu często bywa potwierdziło się kolejny raz przysłowie, że potrzeba jest matką wynalazków. Tym razem to kradzież z naszego bagażnika 5 litrów piwa zmusiła mnie do podjęcia działania.
Zastanawiałem się, w jaki sposób przekazać Wam mój pomysł i pomyślałem sobie, że nie ma co na razie wyszczegóławiać dokładnych grubości, wielkości i materiałów użytych do tego urządzenia. W razie jakiś problemów, pytajcie. To, co widać na fotkach (dzięki Arni za aparat), pozwoli każdemu z Was w zależności od wyobraźni, upodobań i ochoty wykonać we własnym zakresie i z własnymi udoskonaleniami. Najważniejszy element to siłownik elektromagnetyczny. Tu użyłem automat od rozrusznika maluchowego. Nie należy zapomnieć o dołożeniu jakiegoś przekaźnika, chyba, że zastosujecie konkretny włącznik. Przewód napięciowy też wypada zastosować grubszy, bo pobór prądu przez automat jest straszny.
Otwieracz testowałem kilka dni i dopiero jak nabrałem pewności, że patent nie zawiedzie, uszkodziłem kluczykowy zamek klapy, tak co by się nim nie dało otwierać.
Oczywiście mogłem zrobić "otwieracz" mechaniczno-linkowy. Ale to by było za łatwo;)) Poza tym istnieje możliwość zdalnego otwierania klapy np. za pomocą pilota alarmu.
Życzę powodzenia w radosnej twórczości.
Jacek Jack Zdanowicz